Kolejny tydzien minąl w oka mgnieniu. Po malu jesien ze zlotej zamienia się w szaro-burą. Ale przed nami kolejna niedziela;) Nareszcie;) Spędzilismy ten dzień razem, caly dzien, cudowny, niedzielno-październikowy dzien. Uwielbiam kiedy kolorowe liscie lecą z drzew wprost pod nasze stopy...
Wszystko wokół zmienia się jak w kalejdoskopie, zacierają się ślady ludzi, miejsc, wspomnień. Na szczęście są chwile, które potrafią tak pięknie trwać...a to wszystko dzięki fotografii.
1 komentarz:
hmm... znajoma miejscówka:)
Prześlij komentarz